W niedzielę 1 czerwca głosowanie w drugiej turze wyborów. Będziemy wybierać między dwoma kandydatami: Rafałem Trzaskowskim z KO i wspieranym przez PiS Karolem Nawrockim.
Pierwsze głosowanie wygrał prezydent Warszawy, ale od prezesa IPN nie dzieliło go wiele. Podobnie jest w najnowszych sondażach.
Prowadzi, ale ma małą przewagę
W badaniu United Surveys przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski Trzaskowski wygrywa z poparciem na poziomie 47,4 proc. Za Karolem Nawrockim opowiada się 45 proc. respondentów. Żeby jednak zostać prezydentem Polski, trzeba otrzymać ponad 50 procent głosów i obu politykom brakuje do tego limitu.
Z kolei 7,6 proc. respondentów nie wie jeszcze, na którego z kandydatów zagłosuje – podaje portal. I analizuje: Jeśli pominiemy tę ostatnią grupę, czyli weźmiemy pod uwagę jedynie zdecydowanych wyborców, 51,3 proc. chce oddać głos na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, podczas gdy 48,7 proc. na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego.
Ciekawie też wyglądają wyniki sondażu Radia Zet (Opinia24). Tym razem pytano Polaków nie tylko o to, na kogo zagłosują, ale na kogo na pewno nie oddadzą głosu.
Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego, to 32 proc. odpowiadających uznało, że są przekonani do tego kandydata. Ale aż 36 proc. respondentów uznało, że zdecydowanie go nie poprze.
Karol Nawrocki wypada słabiej. 24 proc. bardzo chętnie odda na niego głos, ale 41 proc. zapytanych w ogóle wyklucza tę możliwość.
W obu przypadkach pozostali biorący udział w badaniu nie są na 100 procent zdecydowani na tak lub nie, albo wskazali, że poprą kandydata „niechętnie”.
Biorąc pod uwagę i takie odpowiedzi wygrywa Trzaskowski – 51 procent do 49 proc. dla Nawrockiego.
Jest też kolejne badanie. Tym razem Opinia24 zapytała, kto byłby lepszym prezydentem. I znów wygrywa kandydat KO, ale z wynikiem 42 procent. Prezesa IPN wskazało 27 procent zapytanych, a 6 proc. uznało, że obaj sprawdzą się na stanowisku.
10 procent respondentów uznało, że ani Trzaskowski, ani Nawrocki nie nadają się na prezydenta Polski.
Ile można zarobić na wyborach?
Tak jak przed pierwszą turą, tak i teraz zakłady wyborcze przyjmują bukmacherzy. Zasada obstawiania jest taka sama jak np. przy meczach piłkarskich. Jeżeli na jakiejś drużynie można zarobić więcej, to znaczy że dawane są jej mniejsze szanse na zwycięstwo.
I tu pewne zaskoczenie, bo według kursów nie zawsze wygrywa Trzaskowski. Jeden z bukmacherów proponuje na prezydenta Warszawy kurs 1,92 a na prezesa IPN 1,82. Pokrywa się to z inną możliwością złożenia zakładu, w którym więcej można więcej zarobić, gdy Rafał Trzaskowski otrzyma więcej niż 50,5 proc. głosów, a mniej niż uda się to Nawrockiemu.
Kolejna firma bukmacherska – tutaj prognozowana jest raczej wygrana Trzaskowskiego – kurs to 2,20 (jak zdobędzie powyżej 51 proc.), kiedy szanse Nawrockiego oceniane są na 2,25.
I następne zakłady i ponownie kurs mniej korzystny (zatem wygrana bardziej prawdopodobna) na Trzaskowskiego – 1.80. Nawrocki – 2,0.
Dziękujemy że jesteś z nami
Napisz komentarz
Komentarze