Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 01:30
Reklama

Napięcie w Krzeszycach. Referendum w sprawie wójta już w czerwcu

W Gminie Krzeszyce narasta napięcie. Mieszkańcy coraz głośniej mówią o potrzebie zmiany władzy, a nieporozumienia z władzami przerodziły się w realne działania.
Napięcie w Krzeszycach. Referendum w sprawie wójta już w czerwcu

Z inicjatywy grupy mieszkańców do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego trafił komplet dokumentów z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania wójta Stanisława Peczkajtisa. Jak podkreślają organizatorzy, zebrano ponad dwukrotnie więcej podpisów, niż wynosi ustawowe minimum. Referendum zostało już oficjalnie ogłoszone – odbędzie się 8 czerwca.

Konflikt w Krzeszycach narasta od miesięcy. Choć napięcia początkowo dotyczyły głównie konkretnych inwestycji, z czasem spór rozszerzył się na zarzuty o brak przejrzystości w działaniach, nieefektywną komunikację z mieszkańcami i styl zarządzania gminą. Kulminacyjnym punktem okazała się sprawa zakładu przetwarzającego owady w Karkoszowie. Produkcja białka, tłuszczu i nawozów z owadów wzbudziła liczne kontrowersje, głównie ze względu na uciążliwy zapach, który – jak twierdzą mieszkańcy – obniża jakość życia w okolicy. Próby podjęcia dialogu z władzami spełzły na niczym, co w oczach wielu stało się symbolem oderwania wójta od realnych problemów społeczności.

Wójt Gminy Krzeszyce Stanisław Peczkajtis, tuż przed Wielkanocą, wysłał do części mieszkańców list, w którym wyraził swoje stanowisko wobec nadchodzącego referendum. W materiale sfinansowanym – jak zaznaczono – z własnych środków, wójt wzywa do bojkotowania głosowania i porównuje inicjatywę referendalną do... wojny w Ukrainie.

W liście czytamy:

„Każda wojna jest jednak rzeczą złą, zarówno ta wielka, jaką oglądamy w Ukrainie, jak i ta mała – lokalna – do której dążą moi przeciwnicy” – pisze wójt Peczkajtis. I dalej:
„Apeluję do Was o pozostanie w domach w dniu referendum, o niebranie udziału w tej wojnie o Krzeszyce, o naszą ‘małą ojczyznę’. To nasz dom, nie pozwólmy, aby stanął w ogniu ograniczeń i spowolnienia tylko dlatego, że czyjaś urażona ambicja nie może zaznać spokoju.”

To porównanie wywołało silne emocje i falę krytyk. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele głosów, że taka retoryka jest „nie na miejscu” i pokazuje skalę oderwania lokalnej władzy od nastrojów społecznych.

Choć wójt zapowiedział, że obecna kadencja będzie jego ostatnią, jasno zaznaczył, że chce dokończyć to, co zaczął. W liście do mieszkańców pisze:

„To moja ostatnia kadencja i dzięki Waszej decyzji chcę i zamierzam dokończyć to, co razem zaczęliśmy.”

Mimo apelu o bojkot głosowania, inicjatorzy referendum zapowiadają aktywną kampanię informacyjną, spotkania z mieszkańcami i apel o jak największą frekwencję. Ich zdaniem referendum to legalne, demokratyczne narzędzie, które pozwala mieszkańcom wyrazić swoją wolę i ocenić pracę władz.

Referendum odbędzie się w niedzielę, 8 czerwca 2025 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Piotr Kamiński 28.04.2025 13:31
hehheeh rolasy co roku leją gnojówkę na pola, śmierdzi w całej gminie i co....nikomu nie przeszkadza. Sprawa ma się tak, że ktoś chce się dopaść do władzy. Fabryki w Karkoszowie nikt nie zamknie, inwestor, wykładając taką kasę (pewnie kredyt z banku) na milion procent ma wszystkie zgody, opinie i pozwolenia. Ale pewni ludzie, nie mający swojego życia, żyją tym i potrzebują takich zadym jak studnia wody, a może i jakieś odszkodowanie uda się wyżebrać.

All 28.04.2025 15:36
Człowieku sprawdź na jednej z sesji Starostwa, że brak jest zgody na emisję cząstek stałych do atmosfery...

Adam 25.04.2025 10:56
W pewnym sensie wytoczyli wojnę z wójtem ,wiadomo kto ma chęć objąć posadę ale czy się nadaje to już inna kwestia. Co do produkcji białka owadziego przecież to nie powstało z dnia na dzień.Gdzie byli radni sołtys Karkoszowa. Fakt brak informacji też ma duży wpływ nie wystarczy umieścić w BIP. Nie każdy ma dostęp i wie że takie informację tam się znajdują.Co do komunikacji miałem okazję kilka razy spotkać się z wójtem i jakoś problemu nie było ale też miejmy na uwadze że wójt ma swoje obowiązki i nie jest na każde zawołanie.Jak na razie te argumenty które przedstawiają organizatorzy referendum nic nie przedstawiają warto obejrzeć ostatnią sesję. Tylko aby zaczepić i glasno piszczeć jedno i to samo..Nie piszę że problem smrodu to nic.Z tego co widzę cały czas zastępca wójta oraz pracownicy gminy się angażują i staraja się pomóc w rozwiązaniu problemu.Zapytacie się co wójt zrobił prosta odpowiedź wojt to gmina i pracownicy co są zaangażowani w rozwiązanie tego problemu. Sami mówicie że macie pomoc od pracowników gminy. Aby było jasne wójt nie jest bez winy ale czy naprawdę wam się wydaje że jak zmienimy wójta to będziemy zbierać złote jaja.Powinien dokończyć swoją kadencję dokończyć inwestycje które się rozpoczęły i wziąć pod uwagę że robi coś co się nie każdemu podoba. Powinien spojrzeć że ludzie chcą aby był bardziej dostępny aby tych informacji związanych z gmina było więcej i bardzie dochodziły do mieszkańców. Ma od tego sołtysów i radnych. Bo radni są od tego aby rozmawiali ze swoimi mieszkańcami bo niektórzy w piórka obrosli dużo obiecali a wyników brak.

Marcin Grzegorz 25.04.2025 09:57
Artykuł dostarcza istotnych informacji na temat planowanego referendum, jednak sposób prezentacji faktów i użyty język mogą sugerować pewną stronniczość na korzyść inicjatorów referendum. Dla pełniejszego zrozumienia sytuacji warto zapoznać się również z innymi źródłami, takimi jak relacje TVP Gorzów czy lokalne media, które mogą oferować różne perspektywy na tę sprawę.

Anonim 25.04.2025 08:45
Ten cały "wójt" nie potrafi się z ludźmi dogadać w prostych sprawach. Jak Kargul z Pawlakiem toczy wojenki i taki tego efekt. Z ludźmi trzeba żyć w zgodzie, a jak się ludzi nie szanuje to trzeba pamiętać, że kij ma zawsze dwa końce!!!!

Leszek 24.04.2025 08:44
Co ty chcesz dokończyć ??? Weź się nie kompromituj

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama