Udana wiosna w wykonaniu piłkarzy AstroEnergy Warty Gorzów trwa od samego początku marca. W 2025 roku podopieczni trenera Pawła Posmyka w rozgrywkach Betclic III ligi jeszcze nie przegrali. Regularne punktowanie pozwoliło Warcie wskoczyć do czołówki klasyfikacji i z nadzieją spoglądać w kierunku zbliżającego się finiszu sezonu. W piątek bordowo-granatowi podjęli ekipę LKS-u Goczałkowice z Łukaszem Piszczkiem na czele. Goście, mimo posiadania w swoim składzie wybitnego zawodnika, przed meczem w Gorzowie zajmowali pozycję w środku tabeli i nie mogli budzić strachu wśród Warciarzy.
Zobacz też:
Piątkowy mecz zaczął się w bardzo statycznym tempie. Przez pierwszy kwadrans spotkania na murawie działo się bardzo niewiele. Nieznaczną przewagę w posiadaniu piłki uzyskała Warta, ale w żaden sposób nie przekładało się to na sytuację strzeleckie. Gospodarze pierwszy raz zagrozili bramce Klaudiusza Mazura dopiero w 25. minucie gry, jednak dwa mocne strzały minęły znacznie aluminiowy prostokąt. Premierowe pół godziny nie przyniosło żadnego zagrożenia ze strony goczałkowiczan, a Alan Madaliński obserwował wydarzenia boiskowe z dość znacznej odległości. W 32. minucie Warciarze byli bliscy otwarcia wyniku. Piłkę na przedpolu otrzymał wówczas Igor Lewandowski, który zdecydował się na kąśliwy strzał z dystansu. Futbolówka po tym kopnięciu nabrała rotacji i zmierzała w kierunku okienka bramki gości. Z wielkim trudem z próbą tą poradził sobie jednak Mazur. W końcówce pierwsze połowy odważniej zaatakowali goście. W 43. minucie LKS wykonywał rzut wolny z okolic 25. metra przed bramką Warty. Strzał oddany bezpośrednio poleciał wprost w Madalińskiego, który odbił piłkę przed siebie. Na taki obrót akcji czekał Kacper Będzieszak, gdyż dobił piłkę do pustej bramki. Mimo dobrej gry Warta zeszła na przerwę z deficytem jednego gola.
Zobacz też:
Po wznowieniu gry goście wyprowadzili błyskawicznie drugi cios. W 51. minucie spotkania LKS przeprowadził sprawną kontrę, która zakończyła się niskim dośrodkowaniem w pole bramkowe z lewej strony. Na piątym metrze niepilnowany stał Filip Żagiel, a jego strzał bez przyjęcia nie dał najmniejszych szans Madalińskiemu na skuteczną interwencję. Drugi stracony gol bardzo mocno zdezorientował Warciarzy, a dodał wiatru goczałkowiczanom. Przyjezdni przez dłuższy fragment starcia całkowicie panowali nad sytuacją boiskową. Podopieczni trenera Posmyka zaczęli odzyskiwać swój animusz w finalnym kwadransie. Wówczas bordowo-granatowi zamknęli gości na ich połowie i wszelkimi sposobami szukali bramki kontaktowej. Próby te jednak każdorazowo paliły na panewce, co poskutkowało pierwszą ligową porażką Warty w 2025 roku.
W następnej kolejce brodowo-granatowi zagrają w Legnicy z rezerwami Miedzi. To spotkanie odbędzie się w piątek (25 kwietnia).
Zobacz też:
CFB Stilon po miesiącu miodowym pod wodzą trenera Mateusza Konefała w poprzedniej kolejce III ligi przegrał u siebie z rezerwami Śląska Wrocław. Porażka ta nie pozwoliła gorzowianom wyskoczyć na dobre z bardzo obszernej strefy spadkowej. Ścisk w tej części tabeli połączony ze skomplikowaną sytuacją w Betclic II lidze zapowiada bardzo gorącą końcówkę kampanii. Stilonowcy jednak nie zamierzają brać udziału w emocjonującym finiszu, lecz zapewnić sobie spokojne utrzymanie. Jednak, aby do tego doszło to niebiesko-biali muszą wrócić do punktowania. W Wielką Sobotę Stilon wybiegł na murawę stadionu w Kluczborku żeby spróbować skraść ligowe oczka faworyzowanemu MKS-owi.
Zobacz też:
Od pierwszego gwizdka inicjatywę przejęli kluczborczanie, którzy dominowali w środku pola i konsekwentnie dążyli do zdobycia bramki. Ich starania przyniosły efekt tuż przed przerwą – w 45. minucie Marcel Misztal pokonał Szymona Czajora, dając MKS-owi prowadzenie. Wydawało się, że druga połowa może przynieść gościom szansę na odwrócenie losów spotkania, zwłaszcza że od 63. minuty grali w przewadze jednego zawodnika. Marko Zawada obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, osłabiając swój zespół. Niestety dla drużyny trenera Konefała, przewaga liczebna nie przełożyła się na sytuacje bramkowe. Stilonowcy bili głową w mur, nie potrafiąc znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Dariusza Szczerbala. Tymczasem to gospodarze, mimo gry w osłabieniu, zadali kolejne ciosy. W 77. minucie na listę strzelców wpisał się rezerwowy Konrad Janicki, a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Dawid Wojtyra. Dla Stilonu była to druga porażka z rzędu, a co gorsza – trzeci mecz bez zdobytej bramki. Zespół z Gorzowa wciąż zajmuje 13. miejsce w tabeli, a jego sytuacja w walce o utrzymanie staje się coraz trudniejsza. Już za tydzień niezwykle ważne spotkanie z sąsiadującą w tabeli Podlesianką Katowice – być może kluczowe w kontekście walki o ligowy byt.
Zanim jednak niebiesko-biali podejmą zespół z Katowic to w środku tygodnia rozegrają spotkanie ćwierćfinału o lubuski Puchar Polski. W środę Stilon zagra w Słubicach z Polonią.
Wyniki pozostałych meczów kolejki:
Unia Turza Śląska 3:7 Ślęza Wrocław
Górnik II Zabrze 4:1 Pniówek Pawłowice
Górnik Polkowice 2:1 Carina Gubin
Polonia Słubice 0:4 Śląsk II Wrocław
Karkonosze Jelenia Góra 1:0 Stal Brzeg
Odra Bytom Odrzański 0:5 Podlesianka Katowice
Lechia Zielona Góra 1:1 Miedź II Legnica
Aktualna tabela III ligi.
Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki | |
1. | Śląsk II Wrocław | 26 | 58 | 59-19 |
2. | Miedź II Legnica | 26 | 51 | 55-33 |
3. | MKS Kluczbork | 26 | 48 | 46-21 |
4. | Carina Gubin | 26 | 48 | 43-27 |
5. | Warta Gorzów Wielkopolski | 26 | 44 | 44-32 |
6. | Lechia Zielona Góra | 26 | 43 | 42-27 |
7. | Karkonosze Jelenia Góra | 26 | 43 | 36-32 |
8. | Pniówek Pawłowice | 26 | 40 | 35-45 |
9. | LKS Goczałkowice Zdrój | 26 | 40 | 37-28 |
10. | Ślęza Wrocław | 26 | 39 | 44-37 |
11. | Górnik II Zabrze | 26 | 36 | 45-34 |
12. | Górnik Polkowice | 26 | 35 | 34-35 |
13. | KS Stilon Gorzów Wielkopolski | 26 | 31 | 27-38 |
14. | Podlesianka Katowice | 26 | 30 | 38-43 |
15. | Odra Bytom Odrzański | 26 | 25 | 29-54 |
16. | Unia Turza Śląska | 26 | 18 | 22-51 |
17. | Stal Brzeg | 26 | 13 | 19-46 |
18. | Polonia Słubice | 26 | 5 | 14-67 |
Do II ligi bezpośredni awans uzyska najlepsza drużyna, a wicemistrz zagra w barażach o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Z ligą pożegnają się przynajmniej trzy najsłabsze zespoły.
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Napisz komentarz
Komentarze